piątek, 8 maja 2015

no to nareszcie sypialniano...



zaczęło się niewinnie od pomysłu wymiany materaca…wiadomo... o kręgosłup trzeba dbać:)
potem łóżka…i jakoś poszło lawinowo…
bo zamarzyło mi się łóżko kontynentalne i wezgłowie ze starych desek…
z rozbieranych stodół…takich z duszą i charakterem:)

niby wszystko teraz jest, ale jak przychodzi co do czego to okazuje się,
że podstawy materaca o takiej szerokości jakbym chciała nie można kupić w całości,
tylko dzielone…mowy nie ma, pomyślałam…w końcu znalazłam w całości:)
z obiciami nie było lepiej…chciałam dać swój len, ale nie przyjmują tkanin od klienta…
materiały w cenniku owszem są, ale nie ma wzorników na sklepie
w innej grupie cenowej niż najdroższe…
nawet jak pojechałam po pościel do Ikei, to się okazało,
że właśnie skończyły się upatrzone, szare prześcieradła:(

dostawca desek zwodził przez jakiś czas, dopiero kolejny dał radę z zamówieniem, ale i tak bez wymiany kilku się nie obyło, bo kupuje się kota w worku…
montowanie ich na ścianie oględnie mówiąc też do najłatwiejszych zadań nie należało...

cały czas pod górkę…
dlatego nie zdążyliśmy przed Bożym Narodzeniem, a dopiero po Wielkanocy:)
no ale udało się i mam co chciałam:)









                               wezgłowie w końcu się rozlazło na całą szerokość wnęki ściennej:)
                        nie chciałam, żeby w minimalnym nawet stopniu przypominało boazerię, 
                          dlatego deski są ułożone w poziomie i nie dochodzą do krawędzi ściany:)





zafiksowałam się ostatnio na dwa kolory: róż i szarość…
w sypialni postawiłam na ten drugi… i asymetryczność…

walizki przytargane oczywiście ze Starej Rzeźni na moją szafkę nocną,
 miałam już od jakiegoś czasu, podobnie jak stojąca na nich lampę…









gorzej było z  męską częścią…nic się chłopu nie podobało...
w końcu stanęło na drewnianej, zamiast metalowej szafce
i reflektorze a'la jak z motoru, zamiast lampy nożycowej…
ale kupić taką w rozsądnej cenie i to nie błyszczącą, to też była sztuka:)









druciany półko-kosz już znacie:)




jak wszystko stare, to wszystko…nawet pstryczek do zapalania światła :)


 jeszcze perspektywa okienna...















i ostatnie migawki:)









desek trochę zostało...będzie z nich mniejsze, inne wezgłowie na działce:)
  mój ciąg aranżacyjny trwa...mały remoncik na działce już rozpoczęty:)



a tak wyglądało przed…








 komplet wystawiłam na sprzedaż…
szkoda mi było go wyrzucić, zwłaszcza, że kiedyś go własnoręcznie odnowiłam i przemalowałam…
na szczęście trafił w dobre ręce do przesympatycznej pani z agroturystyki w mojej okolicy…
może kiedyś tam na niego traficie:)?

buziaki:)*



17 komentarzy:

Koraliki Beaty pisze...

pieknie !!!

a jeszcze z tym aniolem na poleczce- wszystkop super sie komponuje

Matilde pisze...

Zachwycająca sypialnia!

Unknown pisze...

Sypialnia wyszła wspaniale, idealnie wszystko sie zgrało:)
Pozdrawiam.

zuziucha pisze...

Jak zwykle dajesz czadu.Myślę ze w Twoim domu bym oszalała bo też kocham takie przedmioty z duszą.

zuziucha pisze...

Jak zwykle dajesz czadu.Myślę ze w Twoim domu bym oszalała bo też kocham takie przedmioty z duszą.

dekoMagJa pisze...

Ale czDerska sypialnia,niezwykle klimatyczna :-)

Asia(myhomeandheart) pisze...

Ale cudownie ! Po prostu pięknie. A powiedz jak są przymocowane deski do ściany? Pozdrawiam!

dalkini pisze...

Cudne, cudne, cudne! Sama te deski przerobiłaś? Napisz coś o nich proszę, bo napatrzeć się nie mogę. Fantastyczna ta Twoja sypialnia teraz. Moje marzenie. pozdrawiam serdecznie

gosia cash pisze...

Piękne dechy, efekt powalający. Lampki świetne. Wszystko wygląda super i ten sznur na zasłonkach ech:):)

petra bluszcz pisze...

Fenomenalne wnętrze sobie sprawiłaś! Wygląda jak wyjęte z katalogu. Macie swoje indywidualne "części", ale wszystko wspaniale współgra. Jestm oczarowana i zachwycona i w ogóle siedzę teraz z wywieszonym jęzorem i się wgapiam w zdjęcia :)
Pozdrawiam!

Mirella pisze...

tak się zaczyna - niewinnie, od jednej rzeczy, potem domino :) ja właśnie w pełnej nieświadomości wymieniłam stół ... miał być tylko stół :)

Drycha pisze...

FANTASTYCZNA ta zmiana! :D Deski bombowe :D ale mi się podoba :D

Wiola z bloga Mam na to plan pisze...

PRZEPIĘKNIE urządziłaś sypialnię. Wygląda jak z czasopisma, a te pomysły z koszem i walizkami - cudeńko. Jak w bajce.

ewelajna Korniowska pisze...

Siedzę i kontempluję to Twoje nowe wnętrze, bo klimatyczne i cudne,z e... hej...!

K.C. pisze...

Zapiera dech w piersi Dorotko. Twój gust, niezwykłe wyczucie smaku i klimatu powalają na kolana!

Unknown pisze...

Bardzo bardzo prosze o informacje jak zostaly odnowione i dopasowane/lolaczone ze soba? Na scianie rozumiem ze sa.pod spodem jakiej listewki i do nich przykrecone deski? Mam jedną stodole do rozbiórki u babci. Bardzo mi sie marzy taka sciana..

Guriana pisze...

w odpowiedzi na pytania: deski zostały zakupione w firmie: REGALIA-www.regalia.eu
zakupiliśmy je w postaci, jakiej widać, (część tylko byłą przez nas docinana)-to firma je przygotowuje na gotowo do zamontowania:) układaliśmy je na łatach drewnianych i przybijaliśmy gwoździkami bez główek:)