niedawno pisałam, że chodzi za mną klatka i powstał wieszaczek...ale nie dość mi było jednej...zwłaszcza, że od kochanej Betty_boop dostałam piękną z wykrojnika holtzowego:))
klatka leżała, cytat do niej też tylko pomysłu nie było...i pewnego ciężkiego wieczora "zrobiło się samo" - jak to niedawno napisała FINN...
napatoczyły się pod ręce odpowiednie dodatki,
nawet "ajzole" - co po poznańsku oznacza nie wiadomo jakiego pochodzenia żelastwo:))...
nie wierzyłam, że takie rzeczy dzieją się, a jednak.:))...i to w rekordowym, jak dla mnie czasie:))
wyszła kolejna zawieszka, która już poleciała i doleciała do Pasiakowej , a bezwstydnie dodam, że ciężko mi było się z nią rozstać:))
Dziekuję za wszystkie odwiedzinki podczas mojej nieobecności:)))
wiekszość już pewnie wie, że Filka znowu organizuje zlot:))
jestem mega podekscytowna i tym razem mam nadzieję tam być i poznać w realu wiele z WAS:)))
Dziekuję za wszystkie odwiedzinki podczas mojej nieobecności:)))
wiekszość już pewnie wie, że Filka znowu organizuje zlot:))
jestem mega podekscytowna i tym razem mam nadzieję tam być i poznać w realu wiele z WAS:)))