za sprawą warsztatów...:)
w ramach Festiwalu Fotocooltura wzięłam udział
w warsztatach starych technik fotograficznych : mokrego kolodionu u Piotra Pietrygi :)
klimatyczne, piwniczne studio...mała, babska, piecioosobowa grupa...przesymaptyczny prowadzacy
magia ciemni i starego, wielkoformatowego aparatu...przeżycie gwarantowane:)
pierwszy raz miałam do czynienia z ciemną fotograficzną...
przygotowanie szklanej płytki, wywoływanie, oczekiwanie na rezulatat
to nieustanny dreszczyk emocji:)
końcowe podsuszanie suszarką...coś Wam to przypomina...?:)...
nagrzewnica byłaby skuteczniejsza:)
jeden z moich gotowych ambrotypów na szkle:)
nie sposób było wyjść z tych warsztatów z czystymi rękami...:)
również w ramach tego festiwalu w budynku starego kina i innych miejscach
w Obornikach zawisły wystawy fotograficzne...
znalazły sie tam również cztery moje prace w ramach projektu fotografii mobilnej :
cyklu miejsc opuszczonych:)
ze względu na warsztaty nie mogłam wziąc udziału w wernisażu,
ale pomagałam tydzien wcześniej przy oprawie i montażu:)
pozostając przy warsztatach...
są jeszcze wolne miejsca na sierpniowy PROZART
czyli czterodniowe, błogie lenistwo połaczone z twórczymi warsztatami
w Czempiniu pod Poznaniem...wszystkie szczególy na stronie...
serdecznie zapraszam:))