poniedziałek, 8 sierpnia 2011

twórczy weekend czyli plener kolażowy...


nie wiem od czego zacząć, bo co bym nie napisała, to i tak nie odda tego co się działo...

zacznę chyba od końca i pokazania jednej z najlepszych
i najpiękniejszych książeczek jaką miałam w rękach,
a którą sprezentowały mi dziewczyny na koniec niezwykle kreatywnego pobytu u mnie na działce...
książeczka powstawała z doskoku przez cały weekend...
i opowiada o nas...MY...TU I TERAZ...
a jej autorkami są:
Michelle, jako pomysłodawczyni,
Finn i ja:)




















przez trzy dni w sielskiej atmosferze powstawały kolaże w różnych formach...



 na płótnach, oczywiście pod okiem Finn...



z rzeczy wylosowanych z  pudełka ...




 z folderów, które przygotowałyśmy na wymianę
i które losowałyśmy po wykonaniu zadania terenowego wymyślonego przez Finn:))







były wspólne zakupy...
wspólne malowanie paznokci...




wspólne czytanie...
leciały słowa na wiatr...
było kulinarnie w wykonaniu Miszelki...
wspólne fotografowanie prac...
które pokażę przy innej okazji...


było...magicznie...eech... zatrzymać taką chwilę...


za wspólny czas...za ciepło...łzy wzruszenia

i za tę magię Wam dziękuję...:)))****

następnym razem efekty kolażowania pod okiem Finn i nie tylko:)

23 komentarze:

Matilde pisze...

Zazdroszczę takiego spotkania :)) A pamiątka po nim jest przecudowna! Po prostu niezwykła! Też zazdroszczę ;)

Jyoti pisze...

Albumik jest mega, mega fantastyczny!!!
No i zazdroszczę zabawy, w dodatku w tak zacnym towarzystwie:)))

KOLOROWY ptak pisze...

aż mi kawa poleciała po brodzie ;)
zazdroszczę tak twórczego spotkania w znakomitym gronie! genialny albumik! też zazdraszczam! ;)

i czekam na kolejne fotki!
buziaki

Arte Banale pisze...

Odjazd, normalny odjazd!Niesamowita praca zbiorowa!!! Zazdrość ... no zazdrość:)

Gosienkah pisze...

ależ cudownie jak nie wiem co!!!

Boei pisze...

Wspaniałe prace, bardzo inspirujące:)
Pozdrawiam:*

Olga Siedlecka pisze...

Coś wspaniałego: i prace i samo spotkanie!

UHK Gallery pisze...

No nie powiem, żeby w dołku nie ścisnęło......

Michelle pisze...

Było cudnie kochana... dziękuję :) a nie wiem zupełnie, kiedy te zdjęcia robiłaś?

agea pisze...

ależ fajniutkie spotkanie:)

Kasia Krzymińska pisze...

To musiało być naprawdę cudne spotkanie :)) Zdjęcia spokojne i błogie a efekt kolażowania absolutnie powalający. Spotykajcie się proszę jak najczęściej bo napatrzeć się nie mogę :D

Nordstjerna pisze...

O żeż, ale Wam zazdroszczę!!!
Samego spotkania i jego efektów, są świetne i widać po nich atmosferę! Ech...

Magda(i)Lena pisze...

To było spotkanie na najwyższym scrapowym szczycie ;-) Ależ ja Wam zazdroszczę.... Czekam niecierpliwie na dalsze zdjęcia.

Aldona pisze...

Pięknie spędziłyście ten czas, wspaniałe pamiątki :)

cve pisze...

I love every page of thise art-book!!!

finnabair pisze...

:))) Bardzo, bardzo dziękuję za ten niezapomniany weekend. Żyję. Czuję, że żyję. :*

cynka- Ewa Mrozowska pisze...

o tak- to był magiczny czas
to ja dziękuję:***

Unknown pisze...

Jak cudnie!!! Super spotkanie!!!

~*~Patty S pisze...

Hello Dear One ~ what a lovely visit I am having...so much eye candy and inspiration to catch up on

Seeing you beautiful artists together creating and playing freely is so wonderful...the magic floats to me across the sea on artistic winds

Your white wash pieces are all very wonderful...but you know I enjoy everything you create...
bless Druga 2:16 for introducing me to you

Happy rest of the weekend to you and yours
oxo

Julia @ Vintage with Laces pisze...

It looks like you had some great and fun days with your friends, Guria! The journal is fantastic and will always remind you of that lovely weekend.
xoxo,
Julia

OLIWKA pisze...

serce rośnie na myśl o takich spotkaniach :-)

AgnieszkaAnna pisze...

że też mnie tam nie było... :(

milena60 pisze...

Очень хочется девочки к вам присоедениться..