niedziela, 14 października 2012

kurtuazyjna...



miała być moja wczorajsza wizyta w Starej Rzeźni...
właściwie miała być tylko pretekstem do spotkania z Miszelką...
ale wpadłam jak śliwka w kompot, kiedy zobaczyłam
wymarzone, w industrialnym stylu...lampy...
(już nie wspomnę, że mieli również najróżniejsze szafeczki
 z milionami szuflad w różnych konfiguracjach 
i to zarówno drewniane, jak i metalowe...)

ale wracając do lamp...
było kilka, ale od razu zapałałam miłością do dwóch...
nie mogąc się zdecydować na którąś z nich, wzięłam obie...

największy ich urok, że są wykonane z różnych starych części
z wielką dbałością o detale i wykończenie
i że każda jest niepowtarzalna:)
ta na przykład z użyciem starego reflektora studyjnego z Francji:


przeznaczyłam ją do mojego craftroom-u...



drugą do salonu:





no ale punktem dnia było spotkanie ze świeżo upieczoną mamą...
już miesięcznego Jasia...
to było pierwsze wyjście Miszelki bez synka
 i uczciłyśmy to oczywiście w pobliskiej kawiarni...



                                                 a już niedługo poznam samego Jasia:)))

                                                                     miłej niedzieli:)*

14 komentarzy:

Scraperka pisze...

o kurcze jakie piękne te lampy masz!!! ale zazdroszczę strasznie:) są niesamowite.... :))))))))))))))
wspaniała ozdoba!
buziaki

A pisze...

wszystkie cudne!! i lampy i świeżo upieczona mama :)

Irena Rysa Maciąg pisze...

niesamowite te lampy. Ta pierwsza totalnie idealna!

Ludeczka pisze...

Świetne lampy.

Karmeleiro pisze...

jeny, nie, nie, nie, dlaczego ja mam do Was daleko?? szukam takich lamp u siebie i nic, a marzy mi się caly pokój w stylu loftowo-industrialnym. Cuda upolowałaś!

petra bluszcz pisze...

Rewelacyjne lampy! W ogóle by nie pasowały do mojego mieszkania, ale i moja M urządziłabym dziś inaczej... A takie lampy to chętnie bym widziała w mojej wymarzonej pracowni. Eh, chciałabym mieć taki jeden pokój tylko dla siebie...
Pozdrawiam cieplutko!

qedziorq pisze...

O mamo, ta pierwsza jest moją nową miłością. Uwielbiam takie industrialne akcenty, jest cudownaaaa!

Pam pisze...

Adore both of the lamps.... You have really done a fine job on your shopping! Love them so much! xo's Pam

Ev (ZielonaKrówka) pisze...

Cudowne te lampy - nie dziwię się, że zapałałaś do nich taka miłością :)

elpimpi pisze...

EXTRA!!! Ale CUDA upolowałaś!!! Lampy są niesamowite!!! Tez bym takie chciała mieć! ;-) No i spotkanka bardzo zazdroszczę!!! ♥

Avrea pisze...

Lampy cudne i fajnie ze udało Ci sie spotkanie :)
pozdrawiam
Ag

justi pisze...

O ranyniu, dla takiej "loftowe" wariatki jak ja absolutnie rozkochanej w takich klimatach ta pierwsza lampa to jakis brylant! Kochana, pamietaj...jesli kiedykolwiek postanowisz zmienić image na...np....różowe pudelki ;) to JA jestem pierwsza w kolejce do tej lampy :-*
wiem, wiem...różowe pudelki +Ty= to niezła abstrakcja! Jakby to moj syn powiedział : " no, mamo...to teraz pojechałaś z wyobraźnią " ;)

Janka pisze...

Oooo, zakochalam sie chyba w tej pierwszej lampie! :)
Genialne sa!
Pozdrawiam:)

[Kasia] pisze...

Urokliwe lampy, choć przyznam, że na tej drugiej oko zawiesiłam odrobinkę dłużej :)