piątek, 18 grudnia 2015

choinka...tekstylnie...:)


choinkowo u mnie...do zeszłorocznych filcowych dorobiłam koronkowo-płócienną, a czekam jeszcze z niecierpliwością na drewnianą...postanowiłam zaryzykować i zrezygnować w tym roku z żywej...czy to dobry pomysł, okaże się w Święta...na razie cieszy mnie wymyślanie ozdób na nią:)

dzisiaj chciałam Wam pokazać tę tekstylną...zrobioną na bazie formy z papier mache...miała stanąć w pracowni, ale docelowo skończyła w salonie, bo jedna z filcowych pojechała do Katowic...:)





























główna jej ozdoba oprócz czubka, to Cynkowa gwiazdka:)










miłego weekendu i przygotowań do Świąt:)*



poniedziałek, 7 grudnia 2015

druga edycja...:)


jak pisałam ostatnio  bardzo mnie  ucieszył oddzwięk warsztatów 
i prośba o zorganizowanie kolejnych...

w związku tym ogłaszam drugą edycję :
 mixed-mediowy blejtram
"W koronkach jej do twarzy" 




warsztaty odbędą się 16.01.2016  w  Scrap & Art pod Warszawą...
 TUTAJ oficjalna strona wydarzenia:)

serdecznie zapraszam:)



a poniżej trochę szczegółów mojego warsztatowego, listopadowego blejtramu,
który w większości zrobiłam już w domu...
gdyby ktoś pytał, to tylko tło zdążyłam na samych warsztatach przykleić:) 

























buziaki:)*


wtorek, 1 grudnia 2015

jak było na Art in Town...:)


impreza Art in Town była dla mnie szczególna, 
bo oprócz możliwości spotkania z wieloma fantastycznymi osobami 
była dla mnie debiutem warsztatowym..
tu szczególne podziękowanie dla Kasi Wyszogrodzkiej za to, 
że udało się jej w końcu mnie namówić oraz Ani i Agnieszce za wspaniałą organizację :)

moje kursantki okazały się mega wyrozumiałe, mega symatyczne i mega zdolne, 
a prace, co mnie szczególnie cieszy różnorodne i powalające!!!
dziewczyny: byłyście wspaniałe i z serca Wam dziękuję:)*

sama nie wiem jak to się stało, że stres mnie nie zjadł, 
ale byłam tak skupiona na pracach uczestniczek , 
że kompletnie zapomniałam o leżącym na stole aparacie...
zdążyłam tylko zrobić fotkę przed:




dlatego kilka zdjęć już gotowych prac pokazuję Wam podpatrzonych z FB:



Janka




Maja Byrdak




Małgosia Maciejko




Iwona Garncarek




Aboku



 sam proces ich powstawania uwiecznił Kacper Salamon :)


































cieszy mnie również oddźwięk warsztatów i pytania o kolejne...
wyglądajcie zapowiedzi, bo za chwilę ogłaszam kolejną edycję:)


buziaki:)*


sobota, 12 września 2015

Naftalinowo...i nie tylko



to miejsce w sercu mam od roku...właściwie 3 miejsca : 
zaczarowaną, kolorową Naftalinę...cudnie wyprane z koloru Coś na mole...
i magiczną pracownię w byłej stajni...
miejsca wyczarowane sercem i rękami Wojtka, 
w których nie pozostaje nic innego, jak tylko się zakochać i wracać, jak często się da:)

ja byłam już cztery razy i strasznie się cieszę na zaplanowany kolejny...

nie każdemu jest dane zobaczyć je wszystkie, zwłaszcza poza godzinami otwarcia...
w ostatni weekend, dzięki Justynce:)*, która współtworzy te miejsca 
nareszcie czasu miałam do woli, więc mogłam się skupić na utrwaleniu kilku kadrów...
kiedy oglądacie te zdjęcia, pewnie są już nieaktualne, bo aranżacje zmieniają się nieustannie...
możecie się o tym przekonać śledząc facebookową stronę :)

ponieważ tak naprawdę kadrów wyszło więcej niż kilka,  zmontowałam na szybko filmik, 
który mam nadzieję przeniesie Was do innej, Naftalinowej rzeczywistości:)




buziaki:)*


poniedziałek, 31 sierpnia 2015

z siatką..:)



dzisiejszy kolaż zaczęłam robić już jakiś czas temu, ale ciągle czegoś mi brakowało..
w końcu przypadkiem moje oko spoczęło na siatce tzw. chicken wire i już wiedziałam co zrobię:)

jak zwykle stare zdjęcie, trochę zardzewiałości, płótna, koronki,
 stare serwetki, silk sari ribbons i stare papiery...
darcie, klejenie, szycie i stemplowanie:)
























jeśli miałybyście ochotę pokolażować na płótnie,
to są jeszcze wolne miejsca na moje warsztaty  podczas 
Art in Town w Warszawie 21.11.2015



TUTAJ wszystkie szczegóły:)

buziaki:)



niedziela, 23 sierpnia 2015

zarażona encaustycznie...:)


w zeszły weekend Kasia dała się namówić 
i podzielić swoim warsztatem w technice encaustycznej...
cały weekend wosk się grzał i lał, 
a my z wypiekami, czasem z nieprzytomnym już wzrokiem słuchałyśmy i eksperymentowałyśmy:)


mój najpierwszy eksperyment 20x20cm:
























jako, że warsztaty odbyły się w okolicznościach przyrody dalej powstał dyptyk 
w małym formacie 15x15 z zatopionymi owadami
 (oczywiście znalezionymi już martwymi) :


































finałową pracę zanim pokażę muszę jeszcze dopieścić...
bo zarażona, oczywiście już zamówiłam narzędzia i materiały...

to była cudna przygoda...jeszcze raz dziękuję Kasiu:)*

buziaki:)*


poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Guriana na Art in Town:)


zapraszam na warsztaty podczas 
21.11.2015 w Warszawie :




Mixed-mediowe, płócienno-koronkowe warsztaty podczas, których otulimy dowolne zdjęcie warstwami płótna, serwetek, koronkami i resztkami tkanin...
będziemy kroić, drzeć, szarpać, upinać, kleić, przyszywać i wycinać

Krok po kroku stworzymy romantyczną kompozycję wykorzystując rozmaite dodatki...
całość okrasimy słowem wybijając napisy w metalu, pisząc lub stemplując...

Mam nadzieję, że podczas tych trzech, twórczych godzin pokochacie płótno i koronki równie mocno, jak ja, 
zobaczycie jakie możliwości drzemią w niekoniecznie scrapowych dodatkach, będziecie się świetnie bawić 
i tylko wyobraźnia Was ograniczy:)

więcej zdjęć przykładowych prac znajdziecie TUTAJ i TU


zapewniam wszystkie materiały poza zdjęciem...
tutaj trudno byłoby mi utrafić w indywidualne gusta, 
więc tę kwestie pozostawiam Wam:)
gotową pracę oczywiście zabieracie ze sobą, 
jak i wszystkie niewykorzystane materiały przygotowane dla Was w zestawie...

warsztaty odbędą się :
w Warszawie, ul. Postępu 17A
w godz:
12:45 - 15:45

cena:
120zł od osoby

zapisy:
guriana@icloud.com


do zobaczenia na Art in Town:)



poniedziałek, 18 maja 2015

zawieszka…za 0 zł..:)



pisząc posta o tych wszystkich rzeczach, które napotkałam biegając po opuszczonych 
nagle natchnęło mnie…przerwałam…przymierzyłam...pasowało…
wzięłam narzędzia…głównie młotek i gwoździe…
 i tak na poczekaniu powstała zawieszka...
z rzeczy znalezionych, bądź mi podarowanych:)






































                              


                                      a najfajniejsze jest to, że koszt tego wszystkiego to 0 zł:)


                                                                               buziaki:)*