wtorek, 8 lipca 2014

tekstylne zaległości...


dzisiaj zaległe kolaże...

płótno... koronki ...silk sari ribbons...
 włóczki...znaleziska ze Starej Rzeźni...
do tego stemple gumowe i metalowe...trochę darcia i wycinania...
klejenia i szycia:)
                                 

ten kolaż to mogłoby być moje tzw. "selfie"....
moje ukochane słowa 
i  poza "pod boki", gdy się nad czymś zastanawiam..:)
                                     













a to mój ulubiony...i dowód na to, że nie zawsze musi być ze zdjęciem...:)
ostatnio kiedy układam kolaż czy to papierowy, czy płócienny
 najpierw wyciągam wszystkie resztki...
i to z nich powstaje nowy temat...:)















miłego tygodnia:)

dla mnie byle do końca tego, bo od przyszłego zaczynam nareszcie urlop:)
buziaki:)*