dawno zakupiona i jeszcze dawniej obiecana...
musiała być dość spora, bo mój Piotr to prawdziwy klucznik:)
stąd pomysł, żeby przerobić szafkę po zegarze...
oczywiście nabytą w Starej Rzeźni...jeszcze w zeszłym roku:)
długo szukałam godnych uchwytów do kluczy...
aż na Pintereście znalazłam wieszak z łyżeczek...
spłaszczyłam, wygięłam i wybiłam napisy,
wg życzenia w języku niemieckim...
tradycyjną szybę zastąpiła siatka hodowlana, którą sprezentowała mi Arine:)*
dla porównania tak szafeczka prezentowała się przed przeróbką,
ale już po oszlifowaniu samych drzwiczek:
ale już po oszlifowaniu samych drzwiczek:
zakochałam się w wybitych łyżeczkach...niebawem pokażę kolejne:))
20 komentarzy:
BOSKA!!
rewelacja!!
Coś pięknego!!! A jak Ty robisz te napisy, jeśli mogę nieśmiało podpytać :)
Cud miód, świetna szafeczka na klucze :)
Ja się tylko zastanawiam jak przyczepiłaś łyżeczki, bo nie widać śrubek żadnych, więc obstawiam klej :)
Super!!! Ja też bardzo lubię takie wybijane łyżki. Czy trudno zrobić takie?
POzdrawiam!
KAPITALNA!!!
no cudo po prostu :)
rewelacyjny pomysl!!! Super.
Kapitalnie wyszla ta szafeczka.
Przepiękne!
Beautiful, Guriana!
Какая красота! так и будет потом на дереве висеть? Очень Оригинально!
Rzeczywiście łyżeczki są godne tej szafeczki, albo szafeczka tych łyżeczek. Całość prezentuje się niesamowicie efektownie. Sama dłutkiem wybijałaś napisy? xD
Cudowna przemiana
Cudna jest, a te łyżeczki... ech!
Gurianko! Absolutnie genialne! Te łyżeczki mnie rozwaliły ;o)
no świetne te łyżeczko-wieszaczki!!! A całość prezentuje się wyśmienicie :)
Cudeńko :)
To jest po prostu coś niesamowitego!! :O
Genialny pomysł i jeszcze lepsze wykonanie!!
Cudowna przemiana!
Wszystko idealnie do siebie pasuje- jestem pod ogromnym wrażeniem!
Prześlij komentarz