poniedziałek, 6 stycznia 2020

dalej srebrnie...sukcesy i porażki



srebro to dla mnie wyzwanie i raczej zostanę przy nim na dłuższy czas:)

kolejne dwie próby oprawienia kamieni zakończyły sie sukcesem...na szczęście, bo oba
wisiory na świąteczne prezenty:)

cudny agat mszysty:



















i spory labradoryt:












wiedziałam jednak, że przyjdzie pora na schody w górę...
dwie próby oprawienia kryształu kwarcu dymnego zakończyły się porażką...






do trzeciego podejścia wzięłam mniejszy kryształ cytrynu...
finalnie jestem zadowolona, ale też nie obyło się bez problemów:


dłuuuga droga jeszcze przede mną...

do następnego
buziaki:)


3 komentarze:

Alicja pisze...

Piękne wisiory. Lubię srebro i oryginalną biżuterię. Pozdrawiam :-).

Art_Dorota pisze...

wow! ogromny szacunek i podziw dla Twoich chęci nieustannego rozwoju. Chapeau bas!

Matilde pisze...

Och! Przepiękne, nawet te, które rzekomo nie wyszły :)