i przysiadać się będę podczas każdej pełni
do końca roku, by wypełnić kolejny art journal...
dzisiaj jego okładka...
do końca roku, by wypełnić kolejny art journal...
dzisiaj jego okładka...
bazą jest książka...
oklejona najpierw szarym papierem,
a potem wydrukiem i ukochanymi ostatnio kartkami z książek...
oklejona najpierw szarym papierem,
a potem wydrukiem i ukochanymi ostatnio kartkami z książek...
pani to wydruk z netu, trochę przeze mnie zmodyfikowany...
płócienny grzbiet to płótno samoprzylepne,
potraktowane glimmer mistem, więc cudnie się mieni:)
18 komentarzy:
Uwielbiam te klimaty....
przesliczny!
Fantastyczny !!! Pozdrawiam serdecznie
Piękna okładka! Czekam na zawartość journala :)
Piękności!!!
:*
What a beautiful journal, Guriana! Love it.
Have a great day.
Hugs,
Marie
w taki jurnalu to można sobie poszaleć twórczo, okładka wyglądabardzo zachęcająco
przepiękna okładka!! Dziękuję za odwiedziny na moim blogu! Pozdrowienia :)
ogromnie się cieszę z Twojego kawiarnianego towarzystwa:D
Super!!!To już sobie wyobrażam "szaleństwa" na kolejnych stronach art journala:)
okładka jest po prostu księżycowa!!! :)
przepięknie się przysiadłaś do stolika pod księżycem. :)
też nie mogę się doczekać ciągu dalszego! i piątku. :)
Cudnie się zapowiada!!!
świetna okładka! doskonały pomysł z tym płótnem... zdjęcie bomba!
ładniutki:)
Your book looks stunning!
cudowna okładka:) czekam na lutową pełnię:)
Juz nie wiem, co Ci pisać.... hihihi
Uwielbiam Twoje prace! Powiększam je sobie, delektuję się szczegółami. Praca piękna, temat boski! :*
Prześlij komentarz