udało mi uratować jeden transfer z kilku nieudanych prób z TEJ podusi....
jako poznanianka nie mogłam dopuścić, żeby się zmarnował:)
jako poznanianka nie mogłam dopuścić, żeby się zmarnował:)
a, że nie jest idealny skończył na płóciennej torbie...
będzie mi towarzyszyć w rzeźnickich, comiesięcznych zakupach:))
druga powstała z inspiracji kształtem TEJ torby...
tutaj mój pierwszy transfer acetonowy:)
z drugiej strony cytrynki:
zapięcie to po prostu stara, drewniana klamerka z naszytą płócienna różą:)
i kolorowy środek...tym razem nie zapomniałam o kieszonce:)
!WOW!WOW!WOW!WOW!
OdpowiedzUsuńsą boskie!!! obie!!! kształt, transfery, klimat - cuuuuuuuuuuudowne!!!
dziękuję Ci za piękny początek tygodnia :* i z niecierpliwością czekam na kolejne :)
OBŁĘDNE!!!!!
OdpowiedzUsuńPałam zazdrością...:) Ja też chcę tak umieć....... Fantastyczne torby!!
OdpowiedzUsuńCudowne... szczególnie druga... GRATULACJE!!! Są naprawdę piękne~!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z Nowym Rokiem M.
swietne:)i do tego ladnie wyszly transfery
OdpowiedzUsuńwiedziałam. po prostu WIEDZIAŁAM, że będą cudne!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńwspaniałe torby świetne połączenia transferowe (mnie transfer z acetonem wyszedł delikatny nie jest to intensywne odbicie) :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTe torby sa B.O.S.K.I.E.!!! Szczegolnie ta druga! Czy jest mozliwosc ich zakupu???? Pozdrowka z RPA!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne! Obie szalenie mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńo rany, cudne obie torby! I na mięso powiadasz???
OdpowiedzUsuńJest na co popatrzeć. Bardzo podoba mi się to klamerkowe zapięcie :)
OdpowiedzUsuńWspaniale sa te prace materialowe!!! Tkaniny Cie widocznie kochaja z wzajemnoscia:)POzdrawiam!
OdpowiedzUsuńTorby są idealne, transfer również, ale ja jestem z Olsztyna, więc takiego dokładnego "poznańskiego" oka nie mam, myślisz o sprzedawaniu takich toreb?
OdpowiedzUsuńObie torby super, nie wiem, która bardziej mi się podoba! Fajny blog, zostanę na dłużej jeśli pozwolisz:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie:)
Your bags are both fabulous, Guria!
OdpowiedzUsuńHave a great week :-)!
Hugs,
Julia
Piękne... :))
OdpowiedzUsuńRzeznickich zakupów?Z takim cudem?To tylko do osiedlowej biblioteki po książki,albo do sklepu z herbatkami po coś wyjątkowo pachnącego.Świetnie zrobione!Pozdrawiam i podziwiam od dawna
OdpowiedzUsuńNiezwykłe!
OdpowiedzUsuńOsłabłam i nie mogę dojść do siebie. Czy może być marzenie Noworoczne zamiast postanowienia? taką zakupową życzę sobie wylosować przy wymiance na "t" :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne torby , bardzo podoba mi się ta pierwsza !!!
OdpowiedzUsuńSuper, cuuudownie to wygląda! Fantastyczny klimat torebkowy :)
OdpowiedzUsuńSą PIĘKNE !!!
OdpowiedzUsuńRzeźnicki targ niedługo, więc może uda mi się zobaczyć choć jedną na żywo :)
Odlotowa, bardzo ale to bardzo mi się podoba. Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBeautiful, Guriana!
OdpowiedzUsuńLove seeing your blog and trying to understand some Polish (I'm from ex-Yugoslavia)
Have a great day!
Donata from DK's Craft Cafe
Witaj!, piękny tag i torby!udał Ci się transfer, nie wiem jak to robicie mnie nie wychodzi, próbowałam też z rozpuszczalnikiem nitro, myślę, że to przyczyna druku laserowego, jeszcze raz gratulacje!
OdpowiedzUsuńBeautiful! I love the first bag. Much too lovely for the butcher. (If I understood the translation correctly.)
OdpowiedzUsuńFabulous work!!!!!!!! :)
OdpowiedzUsuńŚwietne te torby, naprawdę!!! Nabrałam ochoty na coś takiego:)))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńrewelacyjne obie !!
OdpowiedzUsuńO MATULU!!!!!!!!!!! ALE CZAD!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńśliczności szyjesz,będę tu zagladała częściej :))
OdpowiedzUsuń