zgodnie z życzeniem...w żurnalu Pasiakowej....
tyle, że nie wyszło tak, jak miało...
elementem przełamującym jest tutaj pismo odręczne...
jeszcze dłuuuuuuuga droga przede mną:(
użyłam też RÓŻOWEGO tuszu do odbicia piór...
tyle, że zbrudziłam go trochę czarnym...:)
najbardziej jestem zadowolona z tyłu...
miłego wieczoru:)
lovely composition with many layers/things to discover
OdpowiedzUsuńWyszło ślicznie:)
OdpowiedzUsuńOj tam oj tam... Dajesz radę tym pismem odręcznym :)
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam, z tym pismem odręcznym i przełamywaniem się... ale ono (mimo przeważnie trudnych początków} ma ogromny potencjał. A u Ciebie jeszcze klimacik super, z tym spoglądającym zza węgła drapieżnym ptakiem, piórem (boooski stempel i bosko odbity!) i gotyckim tłem :)
OdpowiedzUsuńSUPER!!! Fantastycznie Ci wyszło!!! Piękne detale!!! :-)
OdpowiedzUsuńWygląda naprawdę super :).. Ze wszystkiego powinnaś być zadowolona :)
OdpowiedzUsuńCudowne!!! Zawsze oryginalnie, zawsze zachwycająco:)
OdpowiedzUsuńWspaniale wyszło!
OdpowiedzUsuńto piórko...
OdpowiedzUsuńten przekaz!!!
gorgeous piece Guriana! I love the soft muted feel of it!
OdpowiedzUsuń