podróż Emily w niesamowitym cynkowym journalu dobiegła końca...
u mnie miała ostatni podróżny przystanek...
choć kto wie, gdzie ją jeszcze poniesie...z żetonem PKP...?:)
mam nadzieję, że Poczta się spisała i Emily jest już bezpiecznie w domu...
choć kto wie, gdzie ją jeszcze poniesie...z żetonem PKP...?:)
mam nadzieję, że Poczta się spisała i Emily jest już bezpiecznie w domu...
przemówił do mnie wiersz 1523...Odchodząc nie wie się...
wpis, jak mawia Cynka na bogato...
z dużą ilością chlapań glimmer mistem i kawą, stempli i rubonsów:)
miłego dzionka)
Świetnie się prezentuje! Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńpięknie!
OdpowiedzUsuńpięknie!
OdpowiedzUsuńimpressive piece
OdpowiedzUsuńtak nie wie się...
OdpowiedzUsuńsuper!
pozdrawiam
Ag
:)))))))))))))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńdziękuję!!!!!!
i bardzo na temat :***
O jaki bardzo prawdziwy wpis... I piękny, i wymowny!
OdpowiedzUsuńWrażenia też bogate zapewnia...
OdpowiedzUsuńZapiera dech w piersiach :)
OdpowiedzUsuńBoah, Guriana...
OdpowiedzUsuńdas sieht so fantastisch aus, ich bin begeistert.
So tolle Details, wunderschön.
Schöne Ostertage ...
Zaczarowałaś mnie ;)
OdpowiedzUsuńCudny!!!
OdpowiedzUsuń:*
Piękna i klimatyczna praca. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy! Cudowny klimat;)
OdpowiedzUsuńI wiersz wart przemyślenia...
Radosnych Świąt, Gurianko!:*
Niesamowity!
OdpowiedzUsuńCieplutkiej, słonecznej Wielkanocy!!!!
Same słowa zachwytu mam na myśli, więc podsumuję tylko szybko: PIĘKNIE!
OdpowiedzUsuńFantastyczny!!! - mam nadzieję, że uda mi się kiedyś zmacać ten zeszyt na żywo. Uściski.
OdpowiedzUsuń