na CollageCaffe...
tym razem rozmyślania nad tematem:
kobiet wyklętych,
tych, które szły pod prąd, które były sobą nawet gdy nie wypadało, które miały odwagę...
przeżywam fascynację starymi zdjęciami, których ostatnio sporo zakupiłam
i trochę Was jeszcze nimi pomęczę:)
moje wakacyjne próby maziania farbami, kolorem nie tylko białym:)
miłego weekendu:)
buziaki:))
Świetne! I ciekawy temat:-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoją twórczość- rewelacyjna, oryginalna, dająca do myślenia...
OdpowiedzUsuńJak dla mnie ta fascynacja wcale nie jest męcząca :) Stare fotografie dzięki Twoim zdolnością dostają kolejną szansę by zaistnieć. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJak zawsze - mega klimatycznie :)
OdpowiedzUsuńprzepadam za twoją księżycową książką.
OdpowiedzUsuńelegancja formy i wyrazu - dla mnie definicja Guriany. :)
Beautiful pages! I always love coming to see you art - it inspires me and you have your own unique style!
OdpowiedzUsuńIt's always fun visiting you! These pages are beautiful!
OdpowiedzUsuńKeep up the good work.
Hugs,
Gaby
Hi Guria, I'm catching up after our computer was broken for a while. Your book pages are beautiful!
OdpowiedzUsuńI go take a look at your other posts I have missed :-).
Have a great week!
Hugs to you,
Julia
Hi Guriana,
OdpowiedzUsuńyour altered book pages are wonderful and so you.
Hugs,
Marie