czyli wpis do journala Michelle...
całość na papierowych resztkach:
zdjęcie "kropeczki" jak nazwałyśmy kobitki,
nabyłam na giełdzie staroci podczas wspólnego wypadu z Michelle...
bardzo jej się to zdjęcie spodobało, więc postanowiłam sprezentować jej ten drobiazg:)
tu różne opisane skrawki... ulubiony papier Michelle w romby
i jej ukochana fauna i flora
w postaci zasuszonej przez czas (chyba) koniczynki i ważki w kopertce
i ćmy zakonserwowanej klejem::)
i ćmy zakonserwowanej klejem::)
miłego weekendu:))
Przepiękny wpis :) Podziwiam samozaparcie z wklejaniem zasuszonych robali :)
OdpowiedzUsuńidealnie dla Miszelki, piękny wpis!!!
OdpowiedzUsuńBeautiful altered book pages,Guriana!!Have a lovely weekend.
OdpowiedzUsuńHugs,
Marie
niezłe te resztki
OdpowiedzUsuńcudny, taki naturalny:)
OdpowiedzUsuńRewelacja. Podziwiam Twoje prace. Mają w sobie coś innego, co pobudza wyobraźnię, można się zapatrzyć. Cudowny ten blog, bardzo lubię go odwiedzać.
OdpowiedzUsuńjest piękny-widziałam na własne oczy!
OdpowiedzUsuńa ja ostatnio motylka zasuszonego znalazłam i też go użyłam w pracy pewnej i ulżyło mi jak zobaczyłam Twoją ciemkę:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPiękny wpis, cudowne zdjęcie i papiery, a o pomysłowości nie wspomnę:) Ćma mnie trochę zszokowała;) Na początku zastanawiałam się, w jaki sposób ją tworzyłaś, że wygląda tak naturalnie:)
OdpowiedzUsuńOMG!!!! Padłam!
OdpowiedzUsuńNiesamowite! Znaleziska spod stołu i z parapetu mnie powaliły. Co Ty bierzesz, Guriano, że nawiedzają Cię takie odlotowe pomysły? :) Też bym chciała :)
OdpowiedzUsuńsamo zdjęcie mnie doszczętnie oczarowało, ale to, jak je "oprawiłaś"...sam smak...
OdpowiedzUsuńwracam jeszcze popatrzeć.
Niesamowity nastrój stworzyłaś! P.S. A dostałaś moje ATC?
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twoje prace i to jak pięknie i z jaka prostotą tworzysz maleńkie dzieął sztuki a ćma mnie powaliła
OdpowiedzUsuńTo wielka, wielka przyjemność patrzeć na co robisz!!!
OdpowiedzUsuńkto by pomyślał, że zdechły robak może być taki ładny! :D a tak już poważnie, to wpis po prostu obłędny!
OdpowiedzUsuńNiesamowite! Rewelacyjny wpis i bardzo twórcze wykorzystanie różnych "resztek". A ćma pewnie jest Ci wdzięczna za podarowanie jej pomnika ; -)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga po wyróżnienie:)
OdpowiedzUsuńGurianko...brak mi słów.. i kropeczki, i romby i w ogóle... kocham Cię :)
OdpowiedzUsuńprzepiękny wpis, klimat cudowny!
OdpowiedzUsuńzbieram się z podłogi... CUDNY!!!
OdpowiedzUsuńŚwietnie skomponowany wpis! Widzę, że nie tylko we mnie ćma wzbudziła zdumienie ;o)
OdpowiedzUsuńAż dech zapiera:)
OdpowiedzUsuńThis is so wonderful! Have a great weekend! Hugs, Viola
OdpowiedzUsuń