i przysiadać się będę podczas każdej pełni
do końca roku, by wypełnić kolejny art journal...
dzisiaj jego okładka...
do końca roku, by wypełnić kolejny art journal...
dzisiaj jego okładka...
bazą jest książka...
oklejona najpierw szarym papierem,
a potem wydrukiem i ukochanymi ostatnio kartkami z książek...
oklejona najpierw szarym papierem,
a potem wydrukiem i ukochanymi ostatnio kartkami z książek...
pani to wydruk z netu, trochę przeze mnie zmodyfikowany...
płócienny grzbiet to płótno samoprzylepne,
potraktowane glimmer mistem, więc cudnie się mieni:)
Uwielbiam te klimaty....
OdpowiedzUsuńprzesliczny!
OdpowiedzUsuńFantastyczny !!! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPiękna okładka! Czekam na zawartość journala :)
OdpowiedzUsuńPiękności!!!
OdpowiedzUsuń:*
What a beautiful journal, Guriana! Love it.
OdpowiedzUsuńHave a great day.
Hugs,
Marie
w taki jurnalu to można sobie poszaleć twórczo, okładka wyglądabardzo zachęcająco
OdpowiedzUsuńprzepiękna okładka!! Dziękuję za odwiedziny na moim blogu! Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńogromnie się cieszę z Twojego kawiarnianego towarzystwa:D
OdpowiedzUsuńSuper!!!To już sobie wyobrażam "szaleństwa" na kolejnych stronach art journala:)
OdpowiedzUsuńokładka jest po prostu księżycowa!!! :)
OdpowiedzUsuńprzepięknie się przysiadłaś do stolika pod księżycem. :)
OdpowiedzUsuńteż nie mogę się doczekać ciągu dalszego! i piątku. :)
Cudnie się zapowiada!!!
OdpowiedzUsuńświetna okładka! doskonały pomysł z tym płótnem... zdjęcie bomba!
OdpowiedzUsuńładniutki:)
OdpowiedzUsuńYour book looks stunning!
OdpowiedzUsuńcudowna okładka:) czekam na lutową pełnię:)
OdpowiedzUsuńJuz nie wiem, co Ci pisać.... hihihi
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje prace! Powiększam je sobie, delektuję się szczegółami. Praca piękna, temat boski! :*