WARSZTATY

środa, 18 sierpnia 2010

zakochałam się...


w koronkach...i nie mogę przestać...powstały z nimi kolejne dwie prace...

dziś trzeci blejtram, tym razem większy : 18 x 24cm











buziaki:)))***


18 komentarzy:

  1. a ja się zakochałam w tej pracy......!!!

    i co ciekawe, też właśnie przekopuję się przez moje zbiory koronek. nasze myśli wędrują podobnymi ścieżkami. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. piękna koronkowa robota! prześliczna kartka!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też,podobnie jak druga szesnaście, jestem zakochana w tej pracy!! Uwielbiam wszelkiej maści koronki i naturalne kolory i materiały, choć sama jakoś nie umiem za bardzo w tym stylu pracować. Tobie wychodzi za to cudnie!! Podziwiam i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. delikatna i kobieca... zawiało romantymem ;)
    przepiękny gazetowy kwiat!

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo miło się patrzy na efekty tej twojej miłości ;) oby owocna jeszcze bardziej była :) śliczny blejtram :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne owoce tej miłości :) Super.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta miłość Ci służy!!!!
    Przepiękna praca, te warstwy , koroneczki, kolory...... cudowny blejtram :) :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rewelacja, ale klimat, patrzę i mruczę z zachwytu..mrrrr :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepiękny, chciaz nie w moim klimacie, to napatrzeć się nie mogę!! :wow:

    OdpowiedzUsuń
  10. zakochanie ci służy, jak widać, szczególnie twórczo :) piękna praca!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Moje-nie-lubienie koronek własnie dostało w pysk i transformacja gotowa!!!!
    Jestem absolutnie zakochana w tym miszmaszu gatunkowym - OMG!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Koronkowa robota ;o)
    Piękne te efekty Twego zakochania. Podoba mi się efekt jakby okna, przez które widać tę dziewczynę. No i kwiatek- super kwiatek!

    OdpowiedzUsuń
  13. Dobrze Ci w koronkach! Misternie i tajemniczo wygląda Twoja praca!

    OdpowiedzUsuń
  14. Widzę, Guriano, że robisz to, co ja miałam ochotę zrobić w wakacje. Nie zdążyłam:( Ale Twoje dzieło jest piękne! Tym bardziej żałuję, że nie zdążyłam.

    OdpowiedzUsuń