to rzeźnickie znalezisko leżało u mnie od wiosny....
wydziwiałam....przekładałam...dokładałam...
w tym przypadku okazało się, że mniej znaczy lepiej...
dlatego ten przyrząd do zbierania jagód przybrał taką niewyszukaną formę
i po dodaniu właściwie dwóch elementów
stał się oprawą dla jednego z moich ulubionych starych zdjęć:)
Jak zwykle zachwycam się tym co pokazałaś :)
OdpowiedzUsuńMniej,ale co za bogactwo formy i faktur-cudeńko:)
OdpowiedzUsuńPiękna rzecz!
OdpowiedzUsuńMagiczne połączenie przedmiotów :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne zdjęcia !
UWIELBIAM :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękna! Zdjęcia są zachwycające:)
OdpowiedzUsuńpięknie!!!
OdpowiedzUsuńJak zawsze magia... MAGIA to argument jaki przemawia, żeby do Ciebie zaglądać...urocze miejsce:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
... zapatrzona jestem :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne! I tyle tu dobra: drewno, rdza, patyna, historia- wcale nie tak mało! :)
OdpowiedzUsuńWszystko wspaniałe! Pomysł, praca, zdjęcie...
OdpowiedzUsuńNiesamowita oprawa :)
OdpowiedzUsuńTakiej ramki nie ma nikt - pozdrawiam i zapraszam
OdpowiedzUsuńMasz zadziwiającą umiejętność łączenia ze sobą przedziwnych przedmiotów w taki sposób, że wydaje się jakby od zawsze były dla siebie stworzone. Przepiękne!
OdpowiedzUsuń