WARSZTATY

środa, 29 stycznia 2014

czasem mniej znaczy lepiej...



to rzeźnickie znalezisko leżało u mnie od wiosny....
wydziwiałam....przekładałam...dokładałam...
w tym przypadku okazało się, że mniej znaczy lepiej...
 dlatego ten przyrząd do zbierania jagód przybrał taką niewyszukaną formę
i po dodaniu właściwie dwóch elementów
stał się oprawą dla jednego z moich ulubionych starych zdjęć:)












mimo, że taki prosty stanie na honorowym miejscu w kąciku wypoczynkowym,
jak tylko dojadą nowe mebelki...
już się nie mogę doczekać:)))

miłego wieczoru:))

14 komentarzy:

  1. Jak zwykle zachwycam się tym co pokazałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mniej,ale co za bogactwo formy i faktur-cudeńko:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Magiczne połączenie przedmiotów :)
    Fantastyczne zdjęcia !

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękna! Zdjęcia są zachwycające:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak zawsze magia... MAGIA to argument jaki przemawia, żeby do Ciebie zaglądać...urocze miejsce:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękne! I tyle tu dobra: drewno, rdza, patyna, historia- wcale nie tak mało! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystko wspaniałe! Pomysł, praca, zdjęcie...

    OdpowiedzUsuń
  8. Takiej ramki nie ma nikt - pozdrawiam i zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  9. Masz zadziwiającą umiejętność łączenia ze sobą przedziwnych przedmiotów w taki sposób, że wydaje się jakby od zawsze były dla siebie stworzone. Przepiękne!

    OdpowiedzUsuń