WARSZTATY

piątek, 17 lutego 2012

frywolnie...i pękająco...:)


nie mogłam przejść obojętnie koło ostatniego tematu słoikowego na CollageCaffe
i koło stonogowego wyzwania z moimi ulubionymi taśmami:)
a że byłam na fali piątkowego, kolażowego spotkania w Warszawie
powstały dwa wpisy...
na eksperymentalnych tłach z pastą pękającą ...

pierwszy wpis to mariaż  papierowo-płócienny...
zeskanowana pańcia z jedynej "gołej" pocztówki jaką miałam...
 przetransferowana na płótno...przyszyta na wypukło z wypełniaczem...




żeby pasta porządnie pękła potrzeba grubej warstwy...
ale roztarta cieńszą warstwą i przetarta ciemnym kolorem  też daje fajny, starociowy efekt:)






drugi to mała katastrofa po próbie ratowania tła po nieudanym transferze z medium akrylowym...
niestety obrazek z gazety miałam tylko jeden i musiałam zadowolić się innym...
z taśmy powstała między innymi czapeczka i maseczka:)






miłego weekendu...ja uciekam na kolażowe warsztaty:))


12 komentarzy:

  1. świetnie wyszły te spękania,szalenie pomysłowo wykorzystana taśma szczególnie na drugiej karteczka...sama karteczka - perełka:)

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne prace, ja zafascynowałam się ostatnio transferem i nawet próbowałam coś zrobić zgodnie ze znalezionym opisem na jednym z blogów z wykorzystaniem acetonu :) skończyło się niezbyt ładnym zapachem a tkanina jak była gładka przed, tak została gładka po :)
    Więc chociaż sobie popodziwiam u Ciebie :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Woooow!!! Cudne! Zbieram szczękę z podłogi:) Sama mogłabyś poprowadzić warsztaty ;)
    Do spotkania jutro!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja się ciągle nie mogę nadziwic Twoim pracom...

    OdpowiedzUsuń
  5. te spękania tworzą prawdziwe opowieści... pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dear Guria -this is fantaSTIc pieces-the backgrounds are wonderful- and very special.
    Wish you a beautiful sunday.
    Hugs,Dorthe

    OdpowiedzUsuń