wczorajsza, druga sobota miesiąca, jak zwykle upłynęła babsko...
najpierw Rzeźnia... kawiarnia i spotkanko Scraprodzinki...
z tradycyjną wymianą...
moje L ...lusterko z poprzedniego posta dostało się Cynce...
a mnie...jej latarenka:))....więcej zdjęć TU
były jak zwykle Cynkowe pudełeczka na L i zaległe na K...
wszystkie do zobaczenia u niej na blogu:))
i motyle...i duuuzżo ciasta urodzinowego....
pełna relacja mam nadzieję niedługo na blogu KGMiP...:)
ja tym razem niestety aparatu nie wzięłam...
jak zwykle już z rozrzewnieniem wspominam wczorajsze i czekam na następne spotkanie..:)))
dziewczyny dziękuję!!!:))***
Było super!! Dziękuję:)
OdpowiedzUsuńI z niecierpliwością czekam na kolejne spotkanko:*
atarenka bossskaaa i do tego w moim ulubionym kolorze
OdpowiedzUsuńVery pretty lantern. I love the colors.
OdpowiedzUsuńHave a great day, Guria!
Hugs,
Julia
zazdroszczę ;-)
OdpowiedzUsuńAbsolutely brilliant lantern! I just love your style and approach to shabby :)
OdpowiedzUsuńLatarenka jest cudowna;)
OdpowiedzUsuńThis lantern is really cool. Love the color!
OdpowiedzUsuńHave a lovely week!
Gaby
Ale piękny prezent !
OdpowiedzUsuń