dzisiaj było znowu rzeźnicko...
z Michelką odwiedziłyśmy targ staroci:)
było sporo targowania i mnóstwo okazji,
których nie można było przepuścić:)
nareszcie spełniłam swoje marzenie
o... maszynie do pisania...:)))
w super stanie, na chodzie...
po bokach ma szczoteczkę do czyszczenia i gumkę:)
ponieważ żelastwa mam jeszcze całkiem sporo,
dzisiaj skupiłam się
na starych zdjęciach, książkach i koronkach:)
uzupełniłam zdjęciowe zapasy
częściom zegarkowym, to ja się po prostu nie umiem oprzeć...
a koronki były prawie za darmo... podzieliłyśmy się po połowie:)
jak zwykle wyprawa zakończyła się w pobliskiej kawiarni
przy herbacie, ulubionym daniu każdej z nas,
na plotkach i delektowaniu się jeszcze raz zakupionymi łupami:)
ja bym tak mogła co tydzień...:)
miłego weekendu:)
Zazdroszczę łupów i takiego targu w pobliżu:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Wspaniałe zakupy. Też tam czasem bywam i mam parę fajnych rzeczy;)
OdpowiedzUsuńAle maszyny to Ci zazdroszczę- rarytasik;)
Pozdrawiam!
Och wspaniałe zakupy! Gdzie ten targ? Jadę:)
OdpowiedzUsuńU mnie na targu takich cudeniek to niema :(
Pozdrawiam!
Ech, zazdroszczę tej maszyny, nie wiem czy bardziej - że taka piękna, czy że w super stanie (mając na względzie moją, straszliwie zdezelowaną). Napisz chociaż, że nie ma polskiej czcionki, będzie mi łatwiej ;-)
OdpowiedzUsuńjak ja Ci zazdroszczę! maszyna jest przepiękna! dzieło sztuki same w sobie! a pozostałe skarby, nic tylko się nad nimi ślinię ;) chyba będę musiała zarezerwować sobie jakiś dzień lub dwa i wybrać się do tej rzeźni! wychodzę z Twojego bloga, nie dość, że z dużym ociąganiem to jeszcze jestem chora... :)
OdpowiedzUsuńaż jęknęłam...
OdpowiedzUsuńmaszyna wiadomo, ale te zdjęcia...
dobrze, że trafiły w twoje zdolne ręce.
Ależ skarby!!! Wow!!!!
OdpowiedzUsuńja napiszę pierwsze słowa, które mi się nasunęły, gdy tu zajrzałam: JA PIERDZIELĘ!!!
OdpowiedzUsuńFantastyczne łowy! :)
OdpowiedzUsuńnooo nie ...to jest też moje marzenie!!! piękna ta maszyna!!!!!pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAaaaaa..... Jaka piękna maszyna! Oczywiście zazdroszczę. Ale równie mocno zazdroszczę tych koronek ; -) Cieszę się, że masz tyle nowych "zdobyczy", bo to oznacza, że niedługo możemy spodziewać się równie pięknych prac ;-) Miłego scrapowania ze "zdobyczami"!
OdpowiedzUsuńYou must be a lucky girl :) Fantastic fleamarket founds.
OdpowiedzUsuńHave a nice day
Hugs Alexandra
ale fajniutko:)
OdpowiedzUsuńprawdziwe skarby!!!!
OdpowiedzUsuńno,no... piękne starocie!
OdpowiedzUsuńi ta maszyna..ehh..
Za każdym razem wraca do swojego bloga, bardzo się ekscytuję z skarb! To jest coś niesamowitego! Jaka szkoda, że mamy na Białorusi nie można kupić coś takiego ... i maszyny do pisania, to tylko moje marzenie! Gratulujemy takiego zakupu wspaniałe!
OdpowiedzUsuńJeeeezu, ale cuda :D Życie bym oddała za te zakupy ;) Maszyna genialna - oprócz tego, że działa, to jeszcze jest PRZEPIĘKNA!!!
OdpowiedzUsuńpiękne łupy!!!
OdpowiedzUsuńI love all your fantastic finds, Guria! Enjoy your new treasures and I'm looking forward to seeing what you will create with them.
OdpowiedzUsuńHave a great week!
Hugs,
Julia
Oh,you hit the jackpot,Guria!!
OdpowiedzUsuńLove all your wonderful finds.
Have a great week.
Hugs,
Marie
też bym mogła tak co tydzień, ale mój portfel - nie :D
OdpowiedzUsuńByło bosko, tylko Cynki brak. Zakupy nasze mniamuśne :)
uauu Fantastica aquisição!
OdpowiedzUsuńparabéns!